Justin's POV
- A co, nie podoba Ci się to kochanie? - Złapałem ją za rękę, ale ona szybko wyplątała się z mojego uścisku. Skrzywiłem się.
- Nie mów tak do mnie... - Warknęła.
- Jak? Jak nie mam mówić kochanie moje? - Droczyłem się z nią. Dziewczyna wywróciła oczami, a ja odsłoniłem szereg moich białych zębów.
- Jezu... Męczysz mnie już. - Mruknęła niezadowolona. Poczułem się zmieszany. Z jednej strony - chciałem żeby mnie nienawidziła, ale z drugiej - coś mnie do niej ściągnęło. Chciałem jej.
- Przepraszam. - Szepnąłem. Że co?! Jak to? Czemu to powiedziałem?! Bieber, serio Ci odwala.. Cher spojrzała na mnie jakby zobaczyła ducha. To było aż takie dziwne...?
- O-o-okej... - Powiedziała.
- To ten.. Możemy się już poznać? Bo chciałbym już Cię pocałować. - Zaśmiałem się. Dziewczyna szturchnęła mnie w ramię, po czym zastygła momentalnie uświadamiając sobie co zrobiła. Podniosłem ją i przycisnąłem do ściany tak że nadal wisiała nad podłogą. Cher patrzyła na mnie martwym wzrokiem.
- Teraz pożałujesz.. - Szepnąłem próbując powstrzymać się od śmiechu, po czym pocałowałem ją mocno. Dziewczyna wiedziała że nie ma wyjścia, więc odwzajemniła pocałunek. Postawiłem ją na ziemię i przytuliłam.
- Głupek. Nastraszyłeś mnie! - Krzyknęła. Zaśmiałem się.
- Ale i tak mnie kochasz?
- Co? - Cher odeszła ode mnie i spojrzała mi w oczy, po czym kontynuowała - Polubiłam Cię, ale.. Serio Justin, nie można od tak się zakochać. - Ta, chyba ona. Ja jakoś mogłem.- Zakochałeś się we mnie? - Dziewczyna otworzyła szeroko oczy. Nawet się nie zorientowałem, kiedy powiedziałem to na głos. Podrapałem się z tyłu głowy.
- No, wiesz.. - Nie dokończyłem, Po prostu znowu ja pocałowałem. To wyrażało więcej niż wiele słów. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to że..
Cher's POV
Justin znowu mnie pocałował. Mało mu tego było? Ahh.. Ale jedno mnie zdziwiło. JAK TO BIEBER SIĘ WE MNIE ZAKOCHAŁ? Nie mogłam w to uwierzyć, ale nie dlatego że jest sławny i takie tam, ale dlatego, że praktycznie chwilę temu się nienawidziliśmy ! Z przemyśleń wyrwał mnie dźwięk otwieranych się drzwi od sali, ale Justin nadal trzymał swoje usta na moich. Dopóki nie usłyszeliśmy pisku.
- JUSTIN! JUSTINNNNNNN!!!! - Darł się tłum dziewczyn. Chciałam odejść od chłopaka żeby jego fanki nie wpadły w szał, ale ten objął mnie w talii i przycisnął do siebie jeszcze bardziej. Być może chciał, żeby wszystkie inne zobaczyły, że jest zajęty. Zaraz. Co ja gadam?! Przecież nie jesteśmy razem. Co nie?
- Juju, co ty robisz?! - Krzyknęła jedna dziewczyna. Nim się zorientowałam podbiegłą do nas wraz z 4 innych dziewczyn i zaczęły odrywać mnie od Justina. Ciągnęły mnie za włosy, drapały. Jakby były głodne i biły się o ostatni kawałek pizzy, którym był Justin. Jestem dosyć... 'agresywna'? A do tego polubiłam bardzo tego chłopaka, więc nie pozostałam obojętna i walnęłam jednej z plaskacza. Spojrzałam na Jusa. Chłopak zaczął się śmiać a ja spaliłam buraka. Po chwili Justin przestał się śmiać, bo cały tłum dziewczyn rzucił się na niego a ja zostałam z boku. Pozwoliłam sobie posunąć się trochę za daleko. Cudem przebrnęłam się przez tłum i doszłam do (chyba) mojego chłopaka, po czym wskoczyłam mu na barana. Justin zaczął się głośno śmiać, po czym owinął sobie moje ręce wokół swojej szyi, po czym wyszedł z tłumu a potem z sali.
- Ciekawy pomysł. - Pochwalił mnie Jus, po czym złożył pocałunek na moich wargach. Odwzajemniłam go.
- Cher? - Usłyszałam drżący głos mojej przyjaciółki Miley. Ups.
Świetne. Czekam na nastepny. Mogłabyś mnei informować? @`StilKidrauhlxx
OdpowiedzUsuńŚwietny ;8 prawie jak Dark *.*
OdpowiedzUsuńhaha : ) ale że podobna treść czy tak samo fajne? ;)
Usuńtreść nie jest aż tak podoba, może tylko troche, ale tak samo fajneee ;)
UsuńO jak słodko ^.^ Gdybyś widziała teraz moją minę to byś się posikała :D No kurczę dla mnie 1 rozdział dziennie to za mało XD
OdpowiedzUsuńO boże,boże,boże. *_*
OdpowiedzUsuńJesteś moim mistrzem.
To jest takie suoodkie.xx
Świetny *.*
OdpowiedzUsuń